Kto co bierze ???

jarek

Hehe ja się nie wpraszam Smile

Chciałem tylko wiedzieć, co i jak Smile

Fajnie, czyli 2 osoby mają już mieszkanko zapewnione.

Co do bagaży, dobrze że poruszyłaś ten temat. Jeśli mi wolno,, wprowadzam oficjalny zakaz brania plecaków ze stelażem Smile

Mam z tym niemiłe doświadczenia - nieforemne to, zawadza, zachacza i wogóle. Torby to zbecydowanie lepszy pomysł. Mam co prawda duży bagażnik, ale przy 4 pasażerach trzeba oszczędzać miejsce.

Z powodu nieforemności, wprowadzam też zakaz brania koszy na grzyby (chociaż o tym chyba nie myślałaś - piszę to dla obu Piotrków). W razie czego, dysponuję kilkoma bawełnianymi torbami, przydatnymi do zbierania grzybków Smile

jarek

Też postaram się wziąć małą butlę. Otworzę niebawem nowy wątek z instrukcjami i podanymi limitami bagaży Smile

Każdy powinien wziąć sobie zastawę, czyli "mini-zestaw harcerzyka" jak to napisała Kinga w innym wątku: karimatę, śpiwór, sztućce, kubek, manierkę, menażkę. Ilość namiotów uzależnimy od osób - np Kinga bierze dwuosobowy dla siebie i Eweliny. Jak Piotrek i ja weźmiemy butle z gazem, chyba to starczy - po 1 butli na 4 osoby? Ja mogę wziąć garnki do gotowania wspólnych, większych potraw czy wody.

jarek

Uff dobra wiadomość - Piotrek zadeklarował, że weźmie swoją Alfę Romeo albo jeszcze lepiej - vw passata rodziców, jeśli mu dadzą Smile

jarek

Aha, każdy powinien wyposażyć się również w KALOSZE - nie tylko do łażenia na grzyby, również gdyby przyszło nam rozbijać obóz wśród mokrej wysokiej trawy Smile

etna

KALOSZE! a czy to nie będzie niepotrzebne zabieranie miejsca? Bo jak liczyłam na 2 pary butów na głowę: wojskowe, bądź glany tudzież inne buciory do chodzeina (dobrze zaimpregnowane mogą robić za kalosze - ewentualnie wyschną na ognisku) no i klapki finito.

jarek

Kinga, jak chcesz... nikogo nie zmuszam do kaloszy - tylko radzę Smile

Wiem z doświadczenia, że chodzenie po górskich lasach i szukanie grzybów wiąże się często z łażeniem po strumuieniach, a poza lasem często szuka się wzdłuż linii lasu, gdzie jest czasem wysoka mokra trawa. Ja + 2 Piotrki na pewno wezmą kalosze, ale Wy - mniej grzybowi Wink

- oczywiście nie musicie. Chociaż na pewno by się Wam przydały Wink

etna

No dobra przemyślę tę kwestię. Choć na pewno do grzybów się nie nadaję. Rozróżniam jedynie pieczarki i maślaki, o ile w okolicy nie mam podobnych trujących Wink

, ale oczywiście jestem otwarta na nową wiedzę i umiejętności.
Ale pragnę podkreślić, co już było nawet przez Ciebie odnotowane, że jest to wyprawa głównie KRAJOBRAZOWO-KRAJOZNAWCZA i mam nadzieję że potrzeba zapuszczania się w las z nosem przy ziemi będzie zaspokajana "po godzinach".

jarek

Krakobrazowo-krajoznawsza? Kiedy tak powiedziałem? Ja? Wink

Nie martw się, myślę że jak już gdzieś rozbijemy obóz to będziemy mogli się na miejscu rozdzielać - np. chętni pójdą do pobliskiego lasu, a reszta zostanie w obozie jeśli nie będzie chciała. Zrobimy tak, żeby wszyscy (lub możliwie jak największa część) byli zadowoleni. Liczę jednak, że jak posmakujesz grzybowych specjałów, nie będzie Cię można wygonić z lasu Wink

A tak wogóle, to pierwotnie planowałem tę wyprawę z dwoma kolegami-grzybiarzami i miała to być wyprawa grzybowa Smile

Ponieważ jednak dołączyło więcej osób (co oczywiście bardzo mnie cieszy), wiadomo, że nieco "odgrzybimy" charakter tego wyjazdu by nie-grzybiarze również czuli się dobrze Wink

etna

żartowałam, każdy robi co chce, aby tylko do przodu

jarek

etna

co do ekwipunku, to czy ktoś dysponuje aparatem fotograficznym? Bo ja nie, a fajnie byłoby mieć zdjęcia z wyprawy

jarek

Kinga, o to się nie martw Smile

Będą co najmniej 4 aparaty (jeden Piotrka P., drugi Piotrka D. i dwa moje),
poza tym zabiorę kamerę, która niestety trochę się psuje i często nie działa - nie wiem, czy zdążę ją naprawić Sad

Robię ogromne ilości zdjęć (ok. 100 na godzinę chodzenia po lesie), więc będzie problem z ich zgrywaniem na komputer... wezmę laptopa - miejmy nadzieję, że uda się go podłączyć np. na jakiejś stacji benzynowej czy w restauracji, chociaż raz na dwa dni Rolling Eyes

etna

cudownie, z dnia na dzień wszelkie wątpliwości są rozwiązywane

jarek

...a nawet szybciej, niż z dnia na dzień Wink

etna

kolejna sprawa, latarka - jak zawsze mam ze sobą, dobrze by było, gdyby ktoś jeszcze wziął. Także potrzebne będzie źródło ognia. Ewelina pali, więc jakąś zapalniczkę zawsze ma (a jak ona pali, to ja też czasem sobie macha zgarnę, ale się nie zaciągam), ale warto żeby jeszcze ktoś miał.